Przeprogramuj swój software

Wyobraź sobie, że masz w swojej głowie bardzo skomplikowany biologiczny komputer, którego celem jest zapewnienie Ci przetrwania na jak najwyższym poziomie, zgodnie z tym, co zostało zapisane w systemie.

System operacyjny

System operacyjny, jak na przykład Windows, to całe oprogramowanie podstawowe Twojej osobowości, które definiuje to kim jesteś, jakie są Twoje wartości. Określa jakie są reguły sprawiające, że masz poczucie, iż Twoje wartości są realizowane. Oprogramowanie główne jest odpowiedzialne również za Twoje poczucie własnej wartości.

Oprogramowanie pomocnicze

Poza programem operacyjnym są programy pomocnicze: program pracownik, służy do tego, żeby codziennie sprawnie udawać się do pracy i realizować tam to, co jest oddelegowane Tobie przez szefa. Zawiera on wszystkie Twoje umiejętności, ale też im poglądy związane z pracą, przekonania, np. Trzeba ciężko pracować, żeby były efekty, albo zawsze trafiam na dobrych szefów, albo moje koleżanki z pracy zwykle prędzej czy później podłożą mi “świnię”. Mogą tam być dowolne programy, które definiują to w jaki sposób zachowujesz się w pracy, jakie masz aspiracje, jak szybko się uczysz i co udaje Ci się osiągnąć. Masz też inne oprogramowanie – Miłość, Zdrowie, Ciało, Rodzina, Finanse, Rozrywka, Zainteresowania i tu możesz mieć programy Rolki, Rower, Jeździectwo, Pływanie, Malarstwo i wiele innych. Sama wstaw w to miejsce swoje własne programy.

Jeżeli Twoje wszystkie mentalne aplikacje sprawiają, że każdego dnia czujesz się świetnie, jesteś spełniona, wiesz co masz robić i cieszysz się życiem – to gratuluje. Ale co, jeżeli niektóre Twoje programy są jakby “zawirusowane” i sprawiają Tobie ból, przynoszą niezadowolenie z siebie, z życia i z innych?

Musisz wiedzieć, że Twój główny system operacyjny został zaprogramowany w największej mierze do 6-7 roku życia, gdy powstawało Twoje ego, którego celem miało być zapewnienie Ci przetrwania i najwyższej możliwej jakości życia. Gdybyś sama żyła na ziemi miałabyś poczucie, że wszystko jest w porządku, bo brakowałoby porównania. Kłopot, ale też zaleta życia polega jednak na tym, że od dziecka mamy kontakt z innymi i dzięki temu szansę na porównanie naszych własnych programów oraz ich efektów z innymi osobami i wtedy okazuje się, że niektóre rzeczy przestają nam się podobać i uznajemy, że pora na zmiany. Pojawia się jednak pytanie: jak przeprogramować nasz komputer?

Czym jest nasz komputer?

Użyłam powyższej metafory i porównania do komputera oraz systemu operacyjnego i oprogramowania (splikacji), żeby ułatwić zrozumienie jak działa nasz podświadomy umysł. Jeśli zrozumiesz, że Twoja podświadomość, cokolwiek by nie robiła, zawsze chce zapewnić Tobie przetrwanie na najwyższym możliwym poziomie, to stanie się dla Ciebie jasne, że ona zawsze ma pozytywną intencję ukrytą pod programami, które dominują Twój umysł, ale…

Jest tutaj istotne “ale”. Czasem podświadomość w określonych okolicznościach uruchamia oprogramowanie, które było dla Ciebie skuteczne dawno temu, na przykład gdy miałaś trzy lata, ale dzisiaj – ten program jest ekstremalnie szkodliwy.

Podam Ci kilka przykładów z sesji z moimi klientkami:

Pracowałam kiedyś z dziewczyną, która przyszła do mnie z całą stertą problemów: kłopoty ze zdrowiem, regularne spadki nastroju, rozstanie z facetem, praca, z której nie była zadowolona, kłopoty finansowe i brak motywacji. Podczas jednej z sesji, w trakcie transu hipnotycznego, jej podświadomość poinformowała ją, że powoduje tak wiele dolegliwości fizycznych w jej życiu, żeby zmobilizować ją, aby z nich wyszła…

Inna klientka, która przyszła z tematem niskiego poczucia własnej wartości, odkryła z kolei, że cały jej program pod tytułem “nie lubię siebie” prowadzi ją do momentu w jej życiu, gdy bardzo potrzebowała miłości i realizacja właśnie tej potrzeby stoi za całym programem utrudniającym jej życie od czasów, gdy była nastolatką. Jej podświadomość chciała, żeby ona po prostu polubiła, a nawet pokochała siebie…

Inny przykład kobiety, która miała powtarzające się kłopoty w relacjach. Za każdym razem (w uproszczeniu), gdy mężczyzna zajmował się swoimi sprawami (np. więcej pracował) zamiast nią, jej oprogramowanie kazało się wycofywać z relacji. Podświadomość podsuwała jej myśli, że partner już się nią nie interesuje, a związek i tak za chwile by się rozpadł. W trakcie sesji zrozumiała, że ten problem wywodzi się z czasów, gdy była nastolatką i pojawił się brat, co spowodowało, że mama musiała podzielić uwagę na dwie osoby. Owa nastolatka poczuła się odrzucona i wycofała się z relacji z matką. Co później przenosiło się na wszystkie bliskie relacje w jej życiu. Dziewczyna uciekała z relacji, bo bardzo pragnęła, aby ktoś okazywał jej miłość…

Chwileczkę…. Ale czy to wszystko nie wydaje się trochę postawione na głowie? Podświadomość wywołuje dolegliwości fizyczne, żeby ktoś z nich wyszedł, produkuje program “nie lubię siebie”, aby ktoś siebie pokochał i odsuwa kogoś w relacjach od innych z powodu potrzeby miłości? Kompletna sprzeczność!

No właśnie. Niestety podświadome programy w ich najbardziej komicznej odsłonie mogą właśnie tak wyglądać, gdy dojdziemy do pozytywnej intencji, kryjącej się za ich istnieniem. Podsumowując, we wszystkich trzech przypadkach, każdy z tych programów powodował zupełnie odwrotny skutek od intencji, gdyż podświadomość miała kompletnie nieskuteczny mechanizm zapewniania tego, co było prawdziwą intencją!

Takich historii jest mnóstwo, podałam tylko kilka, ale mogłabym godzinami opowiadać o takich i podobnych sytuacjach, gdy nasz biologiczny komputer nie działa najlepiej.

W takim razie co można z tym zrobić?

Lekarstwo?

W każdym z powyższych przypadków klientki rozwiązały swój problem. Trzecia z nich, gdy zrozumiała skąd się wziął jej program, czym jest i jak działa, po usunięciu stresu związanego z dawną historią, była w stanie świadomie zmienić swoje zachowanie i uzdrowiła relację, w której była ratując związek, przed rozpadem. Druga polubiła siebie, gdy zrozumiała cały mechanizm w swojej podświadomości, a pierwsza znalazła nowego partnera i stopniowo zaczęła wychodzić ze swoich kłopotów.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest świadomość tego co się z nami dzieje i zaprzestanie utożsamiania się z tym, co nazwałam programami, gdyż one działają do momentu, gdy nie zorientujesz się, że to jest tylko program i mimo emocji przestaniesz reagować tak, jak on Ci dyktuje.

Można powiedzieć to wcale nie jest takie proste! Zgadzam się, to może nastręczać różnych trudności, ponieważ najpierw musisz być w ogóle świadoma, że to co się z tobą dzieje Ci nie służy, potem potrzebna jest świadomość momentu, w którym dany program włącza się, abyś mogła zareagować, następnie potrzebne są umiejętności obserwacji siebie, w czym znacząco pomaga medytacja i mindfullness. Później zdecydowanie pomagają wszelkie metody pracy z podświadomością takie jak NLP, hipnoza, One Brain, które pomagają przeprogramować to, co jest dla nas niekorzystne.

Ponieważ to wszystko wymaga konkretnych umiejętności, to postanowiłam zorganizować całodzienne warsztaty Potęga podświadomości, podczas których nauczę uczestniczki podstawowych technik komunikacji z podświadomością. Jeśli masz ochotę poznać więcej sposobów pracy z umysłem podświadomym, zapraszam Cię do zapisania się na warsztaty.

Potęga podświadomości jest ogromna, pod warunkiem, gdy wiesz jak z nią postępować.

Komentarze

comments